Sprawozdanie luty 2020.
- przez Promyczek
-
Odsłony: 760
W karnawale to są bale…!
Jak to w karnawale mile widziane są przeróżne stroje wiec wybraliśmy kolorowankę z interesującym nas strojem i pokolorowaliśmy go przygotowując się tym do zabaw karnawałowych.
Tańce z chustą animacyjną wywołały w nas wiele pozytywnych emocji ,a z naszych twarzy nie schodził uśmiech.
Podczas karnawału ważne są też dekoracje. Tak, więc i my przystąpiliśmy do ozdabiania cekinami, brokatami i różnego rodzaju świecidełkami papierowych balonów, które następnie zawiesiliśmy na naszej sali.
Ozdobiliśmy maski, które później założyliśmy na nasze twarze i tańcowaliśmy z nimi w kole śpiewając wesołe, karnawałowe piosenki.
W zabawie ruchowej „Tor przeszkód” przechodziliśmy z balonikami przez obręcze tak, aby ich nie dotknąć.
Przedstawiamy również kilka zdjęć z naszego żłobkowego balu karnawałowego, na którym tańcowaliśmy co nie miara, bawiliśmy się chusta animacyjną, oglądaliśmy swoje stroje, a na koniec w nagrodę za wspaniała zabawę dostaliśmy przekąskę ciasteczka – grzybki oraz soczek.
Świat zmysłów
Zaczęliśmy tydzień wędrówki po fascynującym świecie zmysłów. Dzięki nim wiemy co się wokół nas dzieje. Widzimy oczami, słyszymy uszami, wąchamy nosem, dotykami palcami, smak czujemy językiem. Na plakacie rozpoznawaliśmy wymienione narządy zmysłów.
Dlaczego widzimy? Bo mamy oczy! W lusterkach przyglądaliśmy się jak wyglądają nasze oczy i określaliśmy ich kolor.
Dzięki nim mogliśmy też oglądać przez lornetkę widok za oknem. Robiliśmy doświadczenie z zaciemnianiem i rozjaśnianiem sali. W ciemnej sali przy użyciu latarki wyszukiwaliśmy i oświetlaliśmy znane nam przedmioty.
Wzrok bardzo nam się przydał do kompletowania skarpetek w pary.
W zabawie „Czego brakuje?” rozwijaliśmy naszą spostrzegawczość wzrokową i pamięć. Oczy zasłaniane były chustą.
O wzrok musimy dbać i go chronić np. przyciemnianymi okularami przed ostrym słońcem lub w przypadku wady wzroku. Przymierzaliśmy więc różne okulary choć większość z nas chciała widzieć świat przez te różowe.
Zmysł dotyku stymulowaliśmy dotykając ręką przedmioty o różnej fakturze np. rolki z folią bąbelkową, tekturą falistą, pluszem, piórkami, sreberkiem, futerkiem.
Przechodziliśmy też bosymi stopami po ścieżce sensorycznej doświadczając miękkich, twardych, wypukłych, gładkich i szorstkich struktur.
W zabawie „ Co jest z czego zrobione?” segregowaliśmy przedmioty ze względu na materiał z jakiego były zrobione: z papieru, plastiku, szkła, metalu i drewna.
Z zawiązanymi oczami odgadywaliśmy po dotyku co znajduje się w miseczkach.
„ Co słychać?” – to zabawa, której posługiwaliśmy się naszymi uszami. Nasłuchiwaliśmy, co szumi w muszli, naśladowaliśmy dzwięki z otoczenia i wydobywaliśmy je grając na różnych instrumentach.
Zgadywaliśmy też, na którym instrumencie Pani opiekunka grała, chowając go za parawanem.
W doświadczeniu „Grające szklanki” lekko uderzaliśmy łyżeczką w szklankę pełną wody i pustą, by sprawdzić, czy dzwięki się różnią.
Możliwości naszego zmysłu węchu, czyli naszych nosów wypróbowaliśmy w zabawie „ Czym to pachnie?”. Wąchaliśmy między innymi ocet, cebulę, goździki, kwiatki, perfumy, mydło. Określaliśmy czy pachnie ładnie, a może są ostre i nieprzyjemne.
Smak czujemy językiem. Przy pomocy powiększających lusterek i lupy oglądaliśmy uważnie nasz język i znajdujące się na nim kubki smakowe.
Rozpoznawaliśmy smak słony, słodki, kwaśny i gorzki.
Częstując się wybranymi produktami próbowaliśmy określić jego smak. Oczywiście naszym ulubionym został smak słodki.
Przy okazji mycia zębów w łazience „ smakowaliśmy” i wąchaliśmy nawet nasze pasty choć wiemy, że nie są do jedzenia.
Na zajęciach plastycznych wykleiliśmy koła sensoryczne różnymi fakturami materiałów.
Walentynki
Niosąc na papierowych talerzykach serduszka przechodziliśmy drogą walentynkową starając się, aby nam z niego nie spadły.
Po pokonanej trasie nasze serduszka staraliśmy się podrzucić jak najwyżej.
Następnie zbieraliśmy serduszka z dywanu – kto zebrał najwięcej był Królem Serc.
Wiele radości i uśmiechu wywołały na naszych twarzach tańce i pląsy z chustą animacyjną. Serduszka, które się na niej znajdowały wirowały w górę i w dół.
Nasza sprawność ruchową ćwiczyliśmy próbując przejść pod walentynkową liną, tak aby jej nie dotknąć.
Pani przeprowadziła z nami gimnastykę wykorzystując papierowe serca. Unosiliśmy je do góry, próbowaliśmy chodzić z nimi na plecach i wykonywaliśmy skłony.
Na zajęciach plastycznych ozdabialiśmy białe szablony serc małymi czerwonymi serduszkami.
„Mam serduszko, wielkie serce
Spójrz jakie czerwone…”
Obdarowywaliśmy naszych kolegów dużymi czerwonymi sercami.
Spośród rozrzuconych na dywanie różnych serc odszukiwaliśmy takich samych – pary.
Próbowaliśmy też dmuchać tak mocno, aby wprawić w ruch zawieszone na sznurku serca ćwicząc w ten sposób nasze płuca.
Walentynkowe zabawy zakończyliśmy degustując ciasteczka – grzybki.
Kotki – dzień kota.
W tym tygodniu zapoznaliśmy się ze zwierzątkiem – kotkiem. Opisywaliśmy jego wygląd, sposób poruszania się oraz odżywiania.
Utrwalaliśmy też nazwy położenia przedmiotów – kotka pluszaka w przestrzeni kładąc go na krzesełku, pod krzesełkiem itp.
Wysłuchaliśmy historyjki obrazkowej opowiadającej o chorym kotku i zachowania człowieka względem zwierząt.
Podczas zajęć plastycznych malowaliśmy obrazek kotka oraz przyklejaliśmy mu oczy, wąsy oraz nosek. Oto wyniki naszej pracy
Spostrzegawczość ćwiczyliśmy wyszukując w książeczkach kotków.
Kocimi ruchami pokonywaliśmy tor przeszkód – przechodziliśmy na czworakach po ławeczce, przejście przez materac, po stole a następnie czołgaliśmy się przez tunel.
Bardzo zaciekawił nas teatrzyk pt. „Chory kotek”. Pani opowiedziała nam o chorym kotku, którego bolał brzuch i musiał przejść na dietę.
W zabawie ruchowej „Koci wyścig” musieliśmy jak najszybciej dostarczyć kotkowi piłeczkę do zabawy.
W kole wiązanym bawiliśmy się w zabawę pt. „ Uciekaj myszko do dziury”, podczas której kotki próbowały złapać uciekającą myszkę.