Sprawozdanie luty 2021.
- przez Promyczek
-
Odsłony: 600
W tym tygodniu nasz kolega Witek obchodził trzecie urodziny więc z tej okazji zaśpiewaliśmy mu sto lat.
Dowiedzieliśmy się w jaki sposób możemy pomagać ptakom kiedy jest zima.
Zimą głodne ptaki szukają ziarenek, więc latają rozglądąjąc się za pożywieniem.
My zabawiliśmy się w latające ptaki w rytm piosenki
....LATA PTASZEK PO ULICY SZUKA ZIARENEK PSZENICY ....
Bardzo nam się spodobało latanie jak ptaszki dlatego spróbowaliśmy się tak bawić także do innych piosenek.
Tym razem próbowaliśmy naśladować jak ptaszki dziobią ziarenka.
W naszych żłobkowych karmnikach pojawiły się głodne ptaki, postanowiliśmy je nakarmić.
Na koniec zajęć poukładaliśmy sobie puzle w ptaszki, całkiem nieźle nam to wyszło.
"Że buziaki - to tak
że z daleka - to fakt
że dla Ciebie - to też
a od kogo to wiesz:)"
Przed nami walentynkowy tydzień pełen przyjaźni, dobroci i świetnej zabawy.
Na początek Pani wytłumaczyła nam co to są „Walentynki”, jak obchodzimy to święto.
Dowiedzieliśmy się jak możemy okazać, że kogoś lubimy oraz kto może zostać naszą „Walentynką”.
W dniu urodzin naszej koleżanki Natalki zaśpiewaliśmy jej głośne sto lat!
Tak dużo rozmawialiśmy o serduszkach, że nabraliśmy ochoty posłuchać jakie odgłosy wydaje nasze własne serduszko. Słuchaliśmy u siebie nawzajem głośnego bicia serca.
Pani rozdała nam pluszowe serduszka i naszym zadaniem było ćwiczenie z woreczkami- serduszko na głowie, serduszko za plecami raz z jednej, raz z drugiej strony.
„Mam serduszko wielkie serce , spójrz jakie czerwone kogo kocham, kogo lubię, podam w jego stronę”. W rytm tej piosenki bawiliśmy podając sobie pluszowe serduszko.
Nasz walentynkowy pociąg miał duże powodzenie, każdy chciał do niego wsiadać i wyruszyć w podróż do serduszkowej krainy.
Tor przeszkód w walentynkowej odsłonie był nie lada wyzwaniem, jednak my się nie poddaliśmy i do końca wytrwaliśmy.
Były też rzuty woreczkami do celu, wszystkim szło świetnie, grupowym mistrzem tej konkurencji została Laura😉
Nasza walentynkowa zabawa udała się świetnie, były tańce i zabawy sportowe.
Próbowaliśmy strzelać z łuku plastikowymi strzałami. Nie zawsze leciała tam gdzie byśmy chcieli ale i tak było wesoło.
Na koniec zrobiliśmy sobie zdjęcie grupowe.
Nie zapomnieliśmy też o pracy plastycznej- zakładkę do książki wykleiliśmy serduszkami.
Witajcie w naszej bajce…
To był wspaniały, puszysty tydzień zabaw..
Kotek puszek z czarna łapką,
Dziś w żłobeczku był z Agatką…
Głowa kotka jak kółeczko, pod nim musi być jajeczko.
Na jajeczku od połowy trzy kreseczki, jako nogi.
Pod nogami ogon piękny, podkręcony, w łuk wygięty.
Z kropek oczka, nosek mały z dwóch haczyków uśmiech cały.
Po trzy wąsy z każdej strony, każdy lekko podkręcony.
Jeszcze uszek mu brakuje, bo kot uszu potrzebuje.
Dwa trójkąty i gotowe. Kot ma uszy już gotowe.
Wesołe kocie zabawy towarzyszyły nam przez cały tydzień…
Lecz na początek kocie śniadanko…
Najedzone brzuszki, zabawy w parach z kolorową włóczką..
Psotny kotek, który chował się za koszyczkiem…
Naszym zadaniem było przemieszczenie kotka zgodnie z obrazkiem…
Podczas zabaw zawsze znajdziemy czas na zajęcia plastyczne..
I tu oczywiście koty… szare, bure i łaciate…
Teraz uszy, oczka, nos, wąsiska …i gotowe są kociska …
Chcę być kotkiem, on jest miły,
Chcę by dzieci mnie lubiły.
Ty być miły możesz też,
Przecież dobrze o tym wiesz.
Mów dzień dobry, do widzenia,
a spełnią się twe życzenia.
Nasze życzenia też się spełniły…
Zapraszamy do fotorelacji z dnia kota do galerii głównej
Miauuuu
W tym tygodniu urodziny obchodzili nasi koledzy Emil i Borys - dla naszych solenizantów śpiewaliśmy sto lat.
Po urodzinach rozpoczęła się nasza przygoda w Świecie Dinozaurów, zaczęliśmy od oglądania wielkich ksiąg o dinozaurach.
Jak już wiedzieliśmy jak wyglądały dinozaury, zaczęliśmy dopasowywać je do obrazków rozłożonych na dywanie.
Było tam wiele różnych obrazków dinozaurów dużych i małych, w jajku i podjadających liście z drzew, które układaliśmy w zbiory.
Mieliśmy okazję pobawić się cieniami dinozaura oraz obejrzeć historyjki z naklejek.
Poszliśmy również śladami dinozaurów zostawionymi na naszym dywanie.
Szukaliśmy jajek, w których były pochowane małe dinozaury.
Każdy z nas dostał swojego latającego Pterodaktyla i bawiliśmy się w przenoszenie jajek do gniazda.
Kiedy czekaliśmy na następne zadanie zauważyliśmy, że ruszają się trawy na naszym dywanie, więc chwyciliśmy za lornetki i po cichu sprawdziliśmy kto się tam ukrył.
Dowiedzieliśmy się, że są ludzie - archeolodzy, którzy nadal szukają kości dinozaurów.
Na chwilę mogliśmy się zamienić w archeologów i poszukać zakopanych dinozaurów.
Na koniec historii o dinozaurach mogliśmy oglądać mały eksperyment - WULKAN
biorąc w nim udział.